niedziela, 4 września 2016

There's only one life







Hej :)

Za mną już dwa tygodnie szkoły i już zdążyłam zarobić jedynkę z Algebry, wohoo ;D
A jak Wam minęły pierwsze dni?


Kochani, posty nie pojawiają się często, bo już nie mam co dodawać. Nie pamiętam kiedy ostatni raz napisałam jakiś sensowny, albo nawet jakikolwiek wiersz. Nie mam o czym pisać, a jak zacznę to w ogóle mi to nie wychodzi, nie umiem skończyć, nie wiem jak...
Smutne to dla mnie, bo kiedyś pisałam codziennie, a dziś już nie potrafię. Szukam inspiracji, ale zwyczajne zmęczenie, obowiązki ze szkoły nie dają się rozwinąć efektom tych poszukiwać. Niestety, wena to ciężkie narzędzie pracy...


Dziś wieczór postaram się coś napisać, już nawet układałam kilka całkiem dobrych zdań w głowie i mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie. Coś dobrego :)



Dziś  wstawiam trochę starszy wierszyk. Średnio mi wyszedł, uważam, że jest po prostu nie dokończony i się powtarza. Wybaczcie, ale nic innego nie wynalazłam :(




Tyle wspomnień w głowie, tych dobrych i tych złych,
tyle się zmieniło od czasu tamtych dni.
Nie raz chciałabym wrócić do tych chwil,
po których już nie pozostało nic.
Wyblakłe zdjęcia, kilka starych wiadomości, to wszystko co dziś mam,
w głowie momenty radości, które już jej nie dają, nie cofnie się czas.
Trzeba iść do przodu, nie patrząc na to, co było,
było-minęło, liczy się to, co teraz, życie tą chwilą.
Mamy jedno życie, jest tutaj i teraz,
a nie w przeszłości, która przeminęła.
Wspomnienia chwytają za serce, wiem,
ale nie ma co rozpamiętywać, zapadać w przeszły sen.
Wstaje nowy dzień,
nowa szansa, nie zakrywaj jej starymi cierpieniami,
doceniaj chwile szczęścia, to co teraz i jeszcze przed nami.
Każdy nie raz chciałby cofnąć czas i nie ma w tym nic złego,
dopóki nie staniesz w miejscu,  patrząc w tył, zamiast sięgnąć po coś nowego.
Ciężko zastąpić kogoś, kto był, a już go nie ma,
nie łatwo zrozumieć, że to jeszcze nie ta osoba z naszego przeznaczenia.
Przeważnie, gdy układamy sobie plan, Bóg całkiem go zmienia,
wiele razy jeszcze tak będzie, musisz tylko iść do przodu, zostawić w tyle dawne zdarzenia.
Oprócz smutków, zostawiamy też radości, ale przyjdą nowe,
to wszystko zależy od Ciebie, czy pójdziesz dalej, czy wybierzesz powrotną drogę,
Często jest tak, że nawet chcąc przywrócić to co było, to się nie udaje,
nie ważne jakbyśmy się nie starali, życie toczy się dalej.
Nawet wracając, nic już nie będzie takie samo,
zresztą nie chcemy by było tak samo, tylko po to, żeby się na lepsze pozmieniało.
Zamiast zajmować się naprawianiem przeszłości, pogódź się po prostu z nią,
nie trać więcej czasu na czas przeszły, i złóż broń.


Boże aż mi wstyd to publikować, ale jakbym w ten weekend niczego nie wstawiła, to Natalia by mnie zabiła ;D

Do następnego i mam nadzieję znacznie lepszego, postu ;)
Pozdrosy!
Alex

środa, 17 sierpnia 2016

Work Work Work




Cześć!

Dostałam dziś upomnienie od http://mysterious-natalia.blogspot.com/ za nie bycie aktywną, więc jestem ;) Szczerze, byłam zbyt leniwa żeby cokolwiek wystukać. Spałam prawie całymi dniami, bo niestety od poniedziałku szkoła :/ Szalałam też na zakupach i miałam kilka innych zajęć, przez które blog spadł na dalszy plan :/
Nie mogę już obiecać regularnych notek, tym bardziej że ostatnio w ogóle nie mam weny do pisania. Zaczynam pisać i prawie nigdy nie kończę ..
No i tak jak mówiłam, zbliża się szkoła, a wraz z nią masa obowiązków, prac domowych, testów..


Anyway - zapraszam do czytania i zachęcam do komentowania! :)
Ten wiersz napisałam kilka tygodni temu i nawet jestem z niego zadowolona, co rzadko się zdarza.
Enjoy!



Dość już użalania się nad sobą, życie masz tylko jedno,
A życie to nie bajka, przyzwyczajaj się królewno.
Przyzwyczajaj do upadków, z których samemu trzeba wstać,
bo  nikt nie podmucha w kolano, nie powie, że nie ma się czego bać.
Wiara i walka to podstawa, jeśli chcesz coś osiągnąć,
ciężka praca fundamentem, ważne by na laurach nie spocząć.
Ważne żeby mieć głowę na karku i serce na właściwym miejscu,
nie u każdego to idzie w parze, chociaż mówią, że co w głowie, to i w sercu.
Nie każdy ma szczere intencje, nie każdy współczuje,
pokaż, że nie musi, że i bez tego sam się odbudujesz.
Ważni Ci, co są i wspierają, choćby to była tylko dwójka,
lepsza ta dwójka, niż samych fałszerzy spółka.
Daj sobie wolność, daj sobie odpocząć od zmartwień,
cierpliwie czekaj, komu zależy przyjdzie po kontakt, nie staraj się nachalnie,
podczas gdy twój telefon milczy, a gdy sięgasz po niego, jedyne co słyszysz to "sorry, wrong number".
Miej honor, ambicje, szacunek do siebie,
o co zawalczysz - wywalczysz, z czego się poddasz, samo nie wróci do ciebie.
Nie chodzi oto, by być egoistą, bo o to dzisiaj łatwo,
tylko o to byś sam i każdy znał twoją wartość.

Każdy ma za sobą już trochę życia, każdemu coś złego wpisało się w pamięć,
coś, przez co zbłądził, z nikłą szansą na to, żeby się odnaleźć.
Ja też tak miałam, dużo osób odpychałam,
traciłam zaufanie, za nim tak naprawdę go nabrałam.
W dzień łzy ukrywałam pod smutnym uśmiechem, a  w nocy litry ich wylewałam,
na siłę nie raz czyjeś błędy na siebie brałam.
Teraz wiem, że nie warto,
skupiam się na tych, którzy mojej obecności pragną.
Nie walczę, nie czekam, nie tracę czasu,
życie nie trwa wiecznie, nie ważne czy mieszkasz w bloku czy w pałacu.
Od posiadłości dni nikomu nie przybędzie,
więc doceniam co i kogo mam, ciężką pracą zdobywam co zechcę.
Nie warto myśleć, co źle poszło, szybko wyciągnąć wnioski i iść dalej,
to od nas zależy, czy życie jest radością, czy żalem.
Czy szklanka jest do połowy pusta, czy pełna, czy można dostrzec czegoś kolory, czy jest tylko czarne i białe,
Czy walczysz od początku do końca, czy na starcie się poddajesz, czy się użalasz, czy idziesz po swoje,
pamiętaj, wszystkie wybory świadczą o Tobie



I jak? ;)
Mi ten wiersz przypomniał o czymś ważnym..
Żeby nie walczyć i nie starać się na siłę dla tych, którzy tego nie doceniają. Ostatnio trochę o tym zapomniałam :)
Co do ostatniego zdania, o nim często myślę, a raczej o tym , co dawno temu ktoś mi powiedział - Make a right choices. Dokonuj właściwych wyborów. Wcale to łatwe nie jest, ale w głębi siebie każdy wie co jest dobre, a co złe lub łatwe.


Nawiązując do ostatniego postu i mojego pytania o przepisy. Wygląda na to, że moje kulinarskie popisy zatrzymają się na czerwonym barszczu ;)

Poza tym, ostatnio znów odwiedziłam bibliotekę i przeczytałam kilka świetnych książek! Te najbardziej przypadły mi do gustu :








Baaardzo polecam Dziewczynę z Pociągu, mega wciąga ;)

Dziękuję za ostatnie komentarze i odwiedziny na blogu! Mam nadzieję, że trochę odkupiłam łaski u Natalii za moją nie obecność <3

Pozdrawiam,
Alex




sobota, 30 lipca 2016

Second Chance


Hej!!

Jak Wam mijają wakacje? Ja niestety jeszcze tylko trzy tygodnie i wracam do szkoły :/
Denerwuję się bardzo, ale też jestem podekscytowana ;)

Tak jak obiecałam, w tym tygodniu kolejna notka, ale w przyszłym brak.
Nie będę miała zbytnio dostępu do komputera, no i czasu też nie za bardzo.

Zapraszam do czytania :



Znów kolejny dzień taki sam,
z tak wielu rzeczy nie zdajesz sobie spraw.
Dziś się jutro nie powtórzy, a jutro może nie nadejść,
rozumiem, że to może i lepiej, bo wiem jak to boli się na kimś zawieść.
Ale są też inni, dla których warto walczyć,
dla samego siebie, nie wolno wiary tracić.
Jeden błąd a niszczy wielokrotnie,
za każdym razem przypomina, że coś odeszło bezpowrotnie.
To nie tak, że z każdym tak samo się zdarza,
chociaż tak już jest, że bolesna historia  najczęściej lubi się powtarzać.
Nie trać zaufania, bierz przykład z lekcji,
może to właśnie ty skłonisz innych do refleksji.
W każdym z nas siedzi potwór i nie każdy umie go pokonać,
staraj się takim pomóc, a nie urazy chować.
To od ciebie zależy czy się poddasz, czy pójdziesz dalej,
czy skreślisz wszystkich, czy pokonasz własne żale.

Masz w sobie wielkie serce, niech inni uczą się od niego,
odsuń myśli czarne, jeszcze nic straconego.
Oszustwo kogoś, kto był jak rodzina boli,
i wiem, że nie ma lekarstwa, które by mogło od tego bólu ochronić.
Ale ta osoba co  zraniła, cierpi jeszcze bardziej,
widoczne nikt jej nie nauczył, co to miłość, szacunek, wsparcie.
Warto drugą szansę, bo nikt nie wybierał, jaki się urodzi,
ale jeśli zechce, może stać się lepszy, bo to oto w życiu chodzi.
Nie każde serce jest przepełnione miłością ponad wszystko,
bo nie każdy poznał uczucie, co to domowe ognisko.
Może zamiast tego nosi w sobie ból i cierpienie,
a dom dziecka, to jedyne wspomnienie.
Człowiek staje się kimkolwiek, czym życie go tworzy,
jedni mają lepiej, inni gorzej, w ten sposób charakter się rodzi.
Ale nie wolno powątpiewać w ludzi, zawsze jest ktoś, kto pomoże, albo sam pomocy potrzebuje,
dlatego  mimo przykrego błędu, każdy na drugą szansę zasługuje.
Bywa i tak, że ktoś jest zepsuty od początku do końca,
ale wtedy osądy Bogu już zostaw.
Warto mimo bólu docenić słowo ''przepraszam'',
bo w ostatnich czasach rzadko się je powtarza.
Trzeba być silnym człowiekiem , a silny człowiek się nie odwraca,
on pomimo rysy w sercu umie wybaczać.
W 90 procentach ta siła się opłaca,
w pozostałych 10 nie zawsze, taka życia praca.
Podcinać czasem skrzydła, by sprawdzić czy się podniesiemy,
bo pamiętaj, za każde podniesienie kiedyś zostaniemy wynagrodzeni.



Podsumowując :
1. Doceniajcie chwile, które trwają!
2. Nie traćcie wiary w siebie!
3. Pomagajcie!!
4. Wybaczajcie!
5. Nie skreślajcie siebie, ani kogoś zbyt łatwo!


Również chciałam podziękować za pozytywne komentarze pod ostatnim postem! Motywujecie <3

Mam też pytanie. Macie jakieś prościutkie przepisy na szybkie dania?
Uczę się gotować, ale na razie moje zdolności zatrzymały się na barszczu czerwonym ;D

Pozdrawiam,
Alex


poniedziałek, 25 lipca 2016

Long Way Home


Hej Wam :)

Przyznam się, że ostatnią notkę pisała moja bff Natalia, która jest odpowiedzialna za nowy wygląd bloga i za to, że w ogóle go prowadzę :) Dziękuję jej z całego serca za to, ile pomysłowości i pracy włożyła tutaj <3
Dziękuję też dziewczynom, Karlee i Aurelia Ch za bardzo miłe i motywujące komentarze pod ostatnim postem z fragmentem wiersza :) Poza podziękowaniami bardzo polecam ich blogi :

allegiant997.blogspot.com/2016/07/sammydress-recenzja-i-lookbok.html

http://fasionsstyle.blogspot.com/

Notki będę wstawiać co kilka dni, więc powinno się coś pojawić jeszcze w tym tygodniu. Natomiast nie wiem czy w przyszłym coś będzie bo nie bardzo będę mieć dostęp do laptopa.

A na dzisiaj mam dla Was, tak jak kiedyś wspominałam, wiersz zainspirowany książką Danielle Steel. Książkę skończyłam czytać i jestem pod jej wielkim wrażeniem!

Zapraszam do czytania :



Trudno było dotrzeć do miejsca w życiu, w którym teraz się znajduje,
mała dziewczynka, wykpiona, wierząca w słowa, że nic nie umie.
Za wszystko brała winę na siebie,
wychowywana w czystej przemocy i gniewie.
Historia smutna, jednak ma w sobie dobrą stronę,
nauczyła się nie poddawać, do końca walczyć o swoje.
Gdy z czasem spotkała na swej drodze ludzi, którzy powtarzali,że jest silna,
nie rozumiała, czemu tak mówią, skoro ledwo przeżyła.
Z wiekiem jednak zrozumiała, o czym mówili,
mimo złej passy w życiu o tym, żeby się poddać nie pomyślała ani chwili.
Niektórzy stchórzyli, ale  nie ona,
nie jednemu w życiu stawiła czoła.
Los jej nigdy nie rozpieszczał, od dzieciństwa w przemocy, aż do życia w sierocińcu,
tam pierwszy raz w życiu zaznała miłości, nie musiała ukrywać na ciele sińców.
Jednak i tam długo nie dane było zagrzać jej miejsca,
kolejne nie powodzenie po tym , co już przeszła.
Po pewnym czasie stanęła na nogi i w pisaniu znalazła  ukojenie,
na papier przelewała swoje niewypowiedziane cierpienie.
Uwierzyła w siebie, znalazła sens w tym co robi,
w krótce jej opowiadania w gazetach zapełniały strony.
Bo ważne, by się nie poddawać, nawet gdy tak źle się dzieje,
warto mieć zawsze wiarę i nadzieję.
Nie tracić serca, nawet gdy inni plują nienawiścią,
pewnego dnia to oni będą żałować za wszystko.
Nie warto wierzyć, gdy wmawiają brak zdolności czy niszczą Cię na każdym kroku,
to nie ich zdanie się liczy przy ostatecznym wyroku.
To Twoja, nie ich droga, więc nie zwalniaj tempa,
walcz o siebie do końca, Twój był start i Twoja będzie meta.
Tyle historii życie pisze, ale nie zapomnij że każdy życie ma swoje,
każdego czeka inny koniec, a sprawiedliwości zostaną wymierzone.
Rób swoje jak ta mała dziewczynka, która wyrosła na artystkę,
nie daj się skreślić, ona nie dałam choć miała długą cierpień listę.








Mam nadzieję, ż chociaż trochę zachęciłam Was do przeczytania książki i do tego, żeby się nie poddawać i nie rezygnować z samego siebie :)

Alex


sobota, 23 lipca 2016

Pod górkę

Hej :*
Jak sami zauważyliście zmienił się wygląd mojego bloga, tak samo zmieni się moje nastawienie do bloga, posty będą się pojawiały w miarę często i obiecuję że nie zaniedbam bloga tak jak ostatnio :*
niżej macie mój starszy wiersz którego jeszcze nigdzie nie publikowałam, dajcie mi znać jak wam się podoba :*

                                                      Ostatnio wszystko pod górkę,
 w jednym momencie problemy runęły jak grad,
 Czuję jakby każdy był przeciwko mnie,
 odwrócił się plecami nawet świat.
 Straciłam serce i wiarę do wszystkiego co robię,
 Nie mam już siły walczyć, nawet przeciwko samej sobie.
 Za dużo złego się teraz dzieje,
 za dużo niosę na swoich barkach,
 Nie wiem jak mam sobie poradzić,
jestem w stanie zawieszenia - czuję, choć jestem martwa.
 Bezsenne noce, setki wypłakanych łez,
 Każdy dzień w napięciu,  sama nie wiem co gorsze jest.
Tyle złego, a w tym wszystkim mała ja,
 całkiem bezsilna,
Już nie ufam nikomu, dla wszystkich winna.
Cokolwiek zrobię, wszystko źle,
Nie rozumiem, przecież jestem tylko człowiekiem,
nie jestem perfekcyjna, wiem.
Trudno ze szczerością popatrzeć w oczy,
 lepiej obgadać za plecami,
 Jaka jestem, wypominać błędy, wytykać palcami.
 Wiem, że nie wszystko robię jak trzeba,
 że też ranię ludzi, których kocham,
 Ale właśnie tego mnie ostatnio nauczyli ci,
 na których myślałam, że nigdy bym się nie zawiodła.

piątek, 22 lipca 2016

Coming Back


Hej tym, którzy tu jeszcze czasem zaglądają :)

Wiem, przesadziłam z nie pisaniem. Ostatnio napisałam coś w listopadzie, zeszłego roku!
Mam kilka usprawiedliwień : pierwsze, najbardziej popularne to szkoła. Sporo miałam wtedy nauki. Nie tylko na blogu przestałam pisać, ale i ogólnie nie pisywałam żadnych wierszy, a w każdym razie nie tak często. A jak już się zmuszałam do napisania, to niezbyt wychodziło.
Drugie wyjaśnienie : mało kto tu zaglądał, więc się poddałam, Wystarczy mi w zupełności pisanie dla przyjaciół. Jednak .. czuję jakiś niedosyt i trochę źle się z tym czuję, że tak zrezygnowałam.
Ostatnio dużo się wydarzyło w moim życiu, Dobrego i złego. Przeczytałam wiele książek, słuchałam muzyki zwracając szczególniej uwagę na słowa... Nabrałam nowych inspiracji i chyba moje pisanie się zmieniło, dojrzało :)

Chciałabym wiedzieć, czy jest ktoś, kto byłby zainteresowany czytaniem wierszy mojego autorstwa?
Tylko pod tym względem będę przywracać ten blog do życia.

Poniżej wstawiam kilka fotek z moich wakacji oraz książek w których ostatnio się zaczytuję i które zapewne wkrótce zainspirują mnie do napisania czegoś nowego :)













Ta książka baaardzo mnie w sobie rozkochała, przeczytałam ją w dwa dni! Bardzo lekko napisana, romantyczna i w sam raz do czytania w wakacje :) Naprawdę urzekł mnie styl pisania tego autora i na pewno sięgnę po więcej jego książek :)



Natomiast na początku tej książki wielokrotnie płakałam :( Pokazuje, że nie wszystkie rodziny są szczęśliwe i choć z  pozoru wydają się idealne, nikt nawet nie może sobie wyobrazić co się dzieje za zamkniętymi drzwiami ich domu. Jeszcze nie skończyłam czytać tej książki, jestem w połowie ale już wiem, że gdy tylko ją skończę to mój kolejny wiersz będzie zainspirowany tą właśnie książką!
Uwielbiam Danielle Steel. Dla mnie to kobiecy odpowiednik Nicholasa Sparksa :)

Ktoś czytał którąś z nich? Jakie opinie? Może też macie jakieś ciekawe książki, po które warto sięgnąć? ;)

Pozdrawiam,
Alex






poniedziałek, 30 listopada 2015

I lost again myself


Hej kochani!

Długo nic nie wstawiałam, ale już nawet w weekendy nie mam czasu. Cały czas się uczę, a oceny I tak powoli idą w dół :( Ehh... Uroki szkoly :/

Dziś sobie szkołę odpuściłam, bo się rozchorowałam, ale jutro na powitanie czeka mnie sprawdzian z historii i algebry :/

A teraz czas na wierszyk ;) Jesli jesteście dobici pogodą za oknem,
 to on wam nie pomoże :D  Podzielę go na dwie części z racji tego, że nie mam za wiele czasu na pisanie :( Ale postaram sie drugą część dodać w weekend.


Znowu przegrałam sama ze sobą,
wmawiając sobie, że daleko z tyłu mam to co z tobą.
Byłam szczęśliwa, okłamując sama siebie,
chociaż w głębi serca wiedziałam, że to nie jest szczere.
Kolejny raz się poddaje, świadomie zdając się na cierpienie,
po prostu wiem, że na siłę nic nie zmienię.
Samo musi minąć, ale nawet jak to nastąpi,
to bez znaczenia, bo zostanie pustka, której nikt inny nie zastąpi.

Niektóre pytania już na zawsze pozostaną bez odpowiedzi,
nigdy się nie dowiem co w twojej głowie siedzi.
Czemu to robisz, najpierw mnie zwodzisz, a potem sie odgrywasz,
nie nadążam za tobą, a gdy pytam, to mnie zbywasz.
W zgadywanki już nie mam ochoty się bawić, zbyt dużo czasu straciłam,
przeznaczyłam go na twoje kłamstwa, za które słono zapłaciłam.
Zbyt łatwo dałam wiarę tak naiwnym marzeniom,
wiedząc, że nigdy się nie spełnią, poddałam się cierpieniom.








Nie postarałam  się w tej notce, wiem :( Ale wkrótce nadrobię to w drugiej części :*
Trzymajcie się cieplutko  <3
Alex