poniedziałek, 12 października 2015
(Not) Happy End
Hej Kochani!
Bardzo przepraszam tych, którzy tu czasem zaglądają, ale mam tyle nauki, że nie wiem w co ręce włożyć :( Dziś na szczęście poniedziałek wolny, także dopadłam trochę czasu :)
Jak u Was ze szkołą??
I jaka pogoda? Bo u mnie nie jest źle ^^ Słoneczko, wiaterek, trochę chłodno, ale taka śliczna jesień <3
A teraz zapraszam na wiersz ;) Ma już ponad rok ;O
I znowu o Tobie, widzę, że to jakaś gra,
staram się nie patrzeć, przyjąć obojętna twarz.
Podobno, gdy ludzie zostają przyjaciółmi, to nic do siebie nie czuli,
mam nadzieje, ze w głębi siebie Ty tez czujesz ten ból, który,
ja czułam cały czas, który nadal jest, do którego doprowadziłeś,
żebys chociaż I Ty poczuł ukłucie serca, że chociaż raz zatęskniłeś.
Mam nadzieję, że kiedyś ktoś Ciebie zrani, tak jak Ty mnie,
może wtedy zrozumiesz jak to jest.
Długi czas utożsamiałam życie z filmem, ale jest różnica,
w filmie happy, w życiu only end - zasadnicza.
Wydawało mi się, że zapominam, ale po prostu myśle, by nie myślec,
a tak na prawde z bólu chcę krzyczeć.
Wciąż czuje ukłucie żalu, a on na długo pozostanie,
tak właśnie w tych czasach bywa z zakochaniem.
Troche krótki ;)
Wy też tak macie, że czasem utożsamiacie życie z filmem?
Ja tak miałam I chodzilo mi o film ,,Zbuntowany Anioł" który kocham nadaaal <3
Naprawde to był wielki zbieg okolicznosci ...
https://www.youtube.com/watch?v=G6OYDUomYwI
Trzymajcie sie cieplo ;*
Alex
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz