poniedziałek, 14 września 2015

Belief


Witam :)

Nie mam totalnie czasu na pisanie, na odwiedzanie innych blogów, ale dziś akurat mam wolne od szkoły, więc będę nadrabiać:)

Ten tydzień w szkole zapowiada sie okropnie, na technice będziemy budować... Łazienke z drewana!
czyż to nie wspaniale ? -_-
No I jeszcze te wszystkie kartkówki, quizy... Musze test z matmy poprawić, bo juz dostałam pierwsze zero :D

A dzisiaj ostatnia część wierszyka ;)


Zaczęła się walka co jest, a co czujemy,
twoje nieśmiałe gesty, przysłaniały chamskie numery,
które ja cierpliwie znosiłam,
mimo, ze serce pękalo, a po kryjomu łzami sie dusilam.
Cierpie, jak  widzę jego zachowanie, ale trzeba sie z tym pogodzić,
że pewne rzeczy będą tylko marzeniami I nie da sie z tym nic zrobić.
Pewność, że mnie nie kochasz mam stu procentową,
ale wciąż jesteś dla mnie ważną osobą.
Czekać na ciebie, to jak dopatrzeć się powietrza,
po co mi to było? Bez ciebie byłabym bezpieczna.
Teraz musze udawać, że tego nie widzę chociaż w głowie już tyle się dzieje,
przyjdzie taki czas, że już cię nie zobaczę, twoich oczu, nie usłyszę jak sie śmiejesz.


Po co mi  to było? Dla paru wspomnień, ktore bolą teraz?
Tak trudno znosić, jak bardzo się zmieniasz.
Zbyt mocno tęsknie I mam nadzieje na lepsze, bo tego nikt mi nie zabroni,
I choc wiem , że się  myle, nie mogę sie obronić.
Czasami może być tak, jakbyś myślał, że nigdy nie będzie, ale o tym marzysz,
czekasz na coś, co być może nigdy się nie zdarzy.
Jego zapach jest moim powietrzem,
przestać go czuć, to jak żyć w innym świecie.
Bez niego wszystko traci sens,
całe szczęście znika gdzieś
A ty mnie nie ratujesz, tylko jeszcze na dno ciągniesz,
nie wiem czemu nie chce cię zapomnieć.
Ten rozdział tak trudno zamknąć, więc zostawiam uchylone drzwi,
po cichu wierząc, że jeszcze przyjdą lepsze dni.






Milego tygodnia :*

Alex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz